W ogrodzie na osiedlu domków jednorodzinnych w Zabrzu musieliśmy sobie poradzić z trudnym podłożem. Grunt był ciężki, gliniasty - w czasie suszy zamieniał się w widoczną na pierwszych zdjęciach „pustynię”, a przy większych deszczach wszystko zaczynało pływać...
Na szczęście zakładaliśmy ogród od podstaw, czyli pomiarów, projektu, kosztorysu... do realizacji uzgodnionych planów. Konieczne zabiegi przygotowawcze sprawiły, że teraz odpowiednio dobrane rośliny pięknie dają sobie radę, a ogród cieszy oko, jest prawdziwą ozdobą domu i źródłem przyjemności właścicieli.